poniedziałek, 22 grudnia 2014

Prolog

Czekałam na Hayley przed domem, która jak zwykle się opóźnia z pakowaniem rzeczy. Liam skończył już pakować pudła do ciężarówki która przewiezie nasze rzeczy do Londynu, to tam zacznę z moją osiemnastoletnią siostrą i jej chłopakiem nowe życie. Rodzice nie żyją już od roku, ciężko jest mi przebywać właśnie w tym domu.
 Hayley wyszła z dwoma walizkami z czego jedną podała Liamowi który zapakował je do swojego samochodu. Wsiedliśmy do samochodu, założyłam słuchawki na uszy i rozmyślałam nad tym co będzie później.  Jechaliśmy wiele godzin było już ciemno, przebudziłam się i rozglądałam się dookoła.
- Gdzie jesteśmy ?
- Dopiero w Derby, do Londynu jeszcze daleko - odpowiedział Liam
- Świetnie - powiedziałam trochę niezadowolona
- Jeszcze nie dawno się cieszyłaś
- Nadal się cieszę - uśmiechnęłam się
Patrzyłam na widoki z okna, spojrzałam się tuż na drogę,  na środku ulicy stał jakiś mężczyzna

- Liam cholera uważaj !!! - krzyknęłam
- CO ?! - krzyknął i gwałtownie zahamował
Wysiadłam z samochodu i spojrzałam na maskę samochodu i rozejrzałam się dookoła
- Co ty wyprawiasz do cholery ? - krzyczała na mnie Hayley
- Miałam wrażenie...że ktoś tu stał...jestem tego pewna - powiedziałam zdezorientowana

- Nikogo tutaj nie ma - spojrzała się na mnie jak na wariatkę
- Nie ważne, jedziemy ? - zapytał Liam
- Tak - spojrzałam się na ulicę i wsiadłam z powrotem do auta.

2 komentarze: